Forum Forum zwiazane z depresją Strona Główna Forum zwiazane z depresją
wsparcie w depresji


czika-rodzinny towarzysz

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum zwiazane z depresją Strona Główna -> Kącik Poezji
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
jadzia
Forumowicz



Dołączył: 02 Lut 2009
Posty: 237
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: krawcowa

 PostWysłany: Sob 20:59, 27 Cze 2009    Temat postu: czika-rodzinny towarzysz Back to top

Czika.Pamietam zimowy wiczór jak zjawiła sie w Naszej trzudce.Brat przynósł Ją w czarnej czapce mająca 3 tygodnie.Taka mała czarna kruszynaka.Karmiliśmy Ją smoczkiem z butelki,spała z Nami,ze mną czy u brata na poduszcze.Pamietam pierwsze kroki jak robiła na śnieżnej ziemi,jak szybko zawsze uciekała.Lubiała długie spacery,ganiała sama:za ptakami,kurami itp.Leżała na:pufie,kanapie czy w szafce w kuchni.Słuchała muzyki,przychodziła do Mnie do pokoju i słuchała jak czytam ksiązki i wzdychała.Często spoglądała,nasłuchiwała i mnie o spacer błagała.
Łza kręci się w oczach mych i pada tak czesto,czerwieniac oczy i wypełniajac żalem serce.Serce ,ktore tak bardzo kochało,ze niezwarzało na rozrzucone po kuchni kosci.
Na kocyk pogryziony i tak samo zucony.Na błagalne spojrzenie i piszczenie o wode,o jedzenie.Wyznaczony czas na spacery,oczekiwany i tak samo na zrobienie tapczanu,na spoczynek.Na jasiek rzucony i moc jak najprecej sie na niego połozyc i czekac na mnie jak zjawie sie i połoze koło niej.Wtuła pyszczek,rozpychała sie na poduszcze.Uslyszec jej oddech i cichutkie chrapanie,a w dzien przywitanie.Ze switem wstawanie i po mieszkaniu dreptanie.Spacerm po chlep i na smietnik.
Czas upłuwał szybko,dzien za dniem.Nierurznił sie od siebie,ale był ktos kto zawsze czuwał i był blisko.Wysłuchiwała moich żalów,widzała moje łzy,a jednak sie przytuła.Pragnała to samo czuc,ogarnąc troska i swa radoscią i miłoscia.Chodz raz wieczorem droge mgła zasnuła wpadła wposlizg pod samochod.Z zawrotem głowy i ze swiadomoscia weszła do domu nie wadzac nikomu.Spoczeła na poduszce z głową z krwi rozcietą.Po krotkim czasie zblizenia zawiozł ja brat wetyrynaza na szycie. Przyznam była dzielana,ale pomocy nie chciala .
Choc lata mijały i choroby nadszedł czas ona sie nieuzalała ,ona nadal w owym bulu trawała,chodz w zaciszu konta szawki bardzo cierpiała.Ja sie zastanawiałam nieumiałam patrzec na jej skrywane cierpienia.Owego dnia świat płakał i człek płakał,bo kochane zwierzatko musiało odejsc.Owe lata pokazały jak szlachetny i mądry z Niej był towarzysz rodzinny.Zadecydowalismy skrocic jej meki i by mogła spoczac w snie na nia długim oczekiwany.
 
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum zwiazane z depresją Strona Główna -> Kącik Poezji Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach