Wysłany: Pon 11:01, 14 Kwi 2008 Temat postu: moje zycie...
jak długi czas to trwało
juz inaczej nie umiem
jak długo to cieszyć sie nie pozwalało
ile sil mi zostało juz nie wiem
ile smutku w życiu pozostało
nawet tego nie powiem
bo przyszłości mi niebo nie objawiło
żyć przeszłością co może zniszczyć
pustka jest ma przeszłość
lub teraźniejszością co zasmucić
samotnością jest teraźniejszość
a może przyszłością co może sie zdarzyć
niewiadoma jest ma przyszłość
nie wiem co wybrać nieraz
i żyje po trochu wszystkim teraz...
kiedy spokoju będzie mi dane zaznać
miejsce z najść gdzie będę pasować
gdzie bol w zapomnienie odejdzie
i smutek ode mnie w końcu pójdzie
wtedy może będę szczęśliwy
wtedy może zapomnieć będę potrafił
tylko czy na to będę gotowy
czy cieszyć będę sie umiał
czy mój umysł szczęście zauważy
nadziei cień jeszcze mi został
na jak długo ... czas pokaże...
Nie zapomisz prawdopodobnie nigdy Blu ,ale nauczysz sie z tym zyc....Cierpliwosci Przyjacielu,bedziesz cierpliwy;to dojdziesz do celu...trzymam kciuki....Bywaj; *
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
